Zarabianie na obrazach i wysokiej sztuce

Zarabianie na obrazach i wysokiej sztuce.

Obecnie bardzo duży nacisk kładzie się na rozpowszechnianie w społeczeństwie mody na oszczędzanie i pomnażanie własnych środków finansowych. Popularyzuje się najróżniejsze metody oszczędzania i pomnażania swoich środków. Inwestowanie w przedmioty, które z czasem zyskują na wartości, to bez wątpienia jeden ze skuteczniejszych sposobów pomnażania aktywów czy ich zabezpieczania. Cele takiego działania mogą być dwojakie i zależą w dużej mierze od predyspozycji mentalnych i finansowych inwestującego. Dla osób pragnących przede wszystkim rozwijać się i pomnażać pieniądze oczywistym jest, że najłatwiej pomnaża się pieniądze poprzez obracanie nimi.

Sprzedawanie jednych aktywów w momencie, gdy można na nich zarobić i nabywanie innych w chwili, gdy są stosunkowo tanie, by zarobić na nich po czasie, to podstawa absolutnie każdego systemu gospodarczego i fundament handlu. Dlatego tak wielu chętnych decyduje się chociażby na inwestowanie w złoto, walutę albo surowce – są to takie dobra, którymi codziennie obraca się na całym świecie w kolosalnych ilościach. Wartość tych dóbr regularnie się zmienia – czasami nawet tysiące razy dziennie, jak w przypadku rynku forex. Inne dobra, jak obrazy i dzieła sztuki oraz wytwory wysokiej kultury, zmieniają swoją wartość bardzo rzadko. Przeważnie ich wartość od samego początku jest wysoka – zwłaszcza w przypadku okazów kolekcjonerskich i zweryfikowanych chociażby przez specjalistów domu aukcyjnego. Najbardziej pożądane obrazy i dzieła sztuki muszą posiadać naturalnie certyfikaty zaświadczające ich oryginalność – wtedy ich wartość może przekraczać dziesiątki milionów. Przeważnie obraz taki z kolejnymi latami ponownie zyskuje na wartości nawet o kilkadziesiąt procent. W świecie osób inwestujących namiętnie w obrazy sam fakt, że inny kolekcjoner skutecznie powiększył swój zbiór o okaz, na którym bardzo nam zależało – podnosi wartość tego okazu i sprawia, że gotowi jesteśmy zapłacić za niego jeszcze większą fortunę.

Zbieranie pięknych i wartościowych obrazów dla jednych to świetny pomysł na biznes i nie przywiązują się do nich za bardzo – często nie wiszą one nawet na ścianach wielkiego domu, tylko są odpowiednio zabezpieczone i trzymane w sterylnych warunkach sejfu. Jeśli ktoś zachce kupić je z odpowiednim procentem – kolekcjoner zmienia się w biznesmena i chętnie żegna dzieło, które okazało się tak trafioną inwestycją. Są jednak i tacy, dla których obrazy i inne wytwory wysokiej kultury to nie tylko doskonałe przedmioty do lokowania swojego majątku, ale także piękne przejawy najwyższego ludzkiego kunsztu malarskiego. Nabywają więc te najpopularniejsze dzieła nie z myślą o ich natychmiastowej sprzedaży, a z wewnętrznej potrzeby zbierania tego, co piękne i natchnione.

U takich kolekcjonerów niemal wszystkie obrazy natychmiast znajdują swoje miejsce na odpowiedniej ścianie i muszą być właściwie wyeksponowane. Jest jeszcze trzecia grupa zamożnych kolekcjonerów, którzy chcą w ten sposób zamrozić swój majątek. Wiedzą, że odpowiednio przetrzymywane dzieła sztuki są odporne na przemijanie i mają wartość trwalszą od pieniędzy, więc jest to ich forma zabezpieczania siebie czy własnych potomków na wypadek przyszłych zmian gospodarczych. Surowce, podobnie jak sztuka coraz złoto, zawsze będą decydowały o tym, czy ktoś jest zamożny czy biedny – nawet jeśli wszystkie systemy gospodarcze świata legną w gruzach, a klasyczne majątki oparte na twardej gotówce przestaną się liczyć.